![]() ![]() Don't worry m o t h e r your daughter is a s o l d i e r |
Zapewne znane są Wam rozliczne historie o szlachetnym rycerzu zwykle w komplecie z białym koniem i lśniącą zbroją dopasowaną do idealnego męskiego ciała. Taki mężczyzna zna wszelkie zasady dworne i wie, jak zachować się w towarzystwie, ale także wie, jak odpowiednio poprowadzić cios; czasami w kierunku przeciwnika, czasami w kierunku serca ukochanej pani dworu. Walkę traktuje jako zabawę i odbiera życie, kiedy to potrzebne, dla ochrony swojego honoru lub aby ochronić ojczyznę.
Gdyby połączyć ten wzorzec osobowy z kobietą i zamienić aspekty męskości na kobiece kształty, dużo ludzi pomyśli – to niemożliwe przecież to kobieta! – ale jest możliwe jedynie trudne do osiągnięcia. Podczas osiągania stopnia rycerza przez panią najczęściej wyrabia się jej sarkastyczny, prychający charakter, który wielokrotnie dla zabawy będzie udowadniał mężczyznom, że jest na tym samym lub wyższym poziomie. Co wywodzi się z ukrytych kompleksów wywołanych ośmieszaniem przez wszystkich wokół, którzy niestety w większości byli mężczyznami. Taka kobieta będzie uparta i będzie ćwiczyła bez przerwy, aby udowodnić, że jest warta bycia częścią rycerstwa z innej strony niż ukochaną wojownika. Będzie niezmordowana i będzie walczyła do ostatniej kropli krwi i swojego ostatniego oddechu.
Ale to nie ta historia, nie ją będzie się rozwijać przy perypetiach Alexandry. Nie ma tu rycerza – przynajmniej na ten moment, a może jej życie potoczy się tak, że nigdy nie będzie pełnoprawnym rycerzem albo w prawie, albo w sercu. Może nigdy nie poczuje się na tyle szlachetna, aby uznać siebie za przedstawiciela rycerstwa.
Mamy tutaj giermka z dużymi marzeniami, który nie chce być kimś w lśniącej zbroi dla sławy, dla walki, dla ojczyzny nawet nie chce lśniącej zbroi. Chce jedynie pomagać innym i sprawiać swoim istnieniem jak najmniej problemów. Nasza Pani Niedoszły Rycerz obawia się śmierci ze swojej ręki i unika tego za wszelką cenę – zawsze uparcie będzie próbowała przedyskutować dany aspekt lub nawet da się porwać, aby z jej przyczyny nikt już nie zginął.
Alexandra za bardzo nie spełnia żadnych wymagań rycerskich oprócz bycia prawym, dobrym, hojnym człowiekiem ze szlacheckimi korzeniami. Jest, jak nazywa się ją w domu, wysokim chucherkiem, na którym wszystko zdaje się wisieć łącznie ze zbroją i skórą, co nie dodaje jej charyzmy, której oczekuje się od rycerza. W sprawie charyzmatyczności, która, po prawdzie praktycznie u niej nie istnieje, chyba że ktoś się rozpływa na widok niezręcznych, wstydliwych i rumieniących się rycerzy, którzy nie potrafią układać poprawnych zdań, kiedy chodzi o ich uczucia, to tutaj ma się tego od groma, lecz wciąż nie za bardzo jest to charyzma a urok. Urok, którego u niej mnóstwo i to w różnych postaciach...


Mamo, dziś idę walczyć,
Mamo,
Mamo, może nie wrócę więcej,
Mamo, może mi przyjdzie tak samo,
polec, Mamo, jak tyle tysięcy.
APARYCJA
HISTORIA // ZAKOCHANA UROCZYSKA
CHARAKTER
RODZINA
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz