HISTORIA

//WSTĘP//
Kingfall jest państwem stosunkowo młodym, ma za sobą dopiero trzysta lat pełnoprawnego jestestwa i tradycji. Biorąc na porównanie Theverrię z ponad sześćsetletnim stażem, teraźniejsze Kingfalljest państwem młodziutkim i dopiero rozwijającym się. W tym „dorastaniu” jako państwo nie pomogły różnego rodzaju najazdy, interwencje i okupacje przez te lepiej rozwinięte kraje.

//POCZĄTKI / PREHISTORIA//
Mimo niewielu lat jako państwo ludność na kingfallskich terenach osiedliła się w tym samym okresie, co w innych krajach. Zakładali plemiona, klany i wioski, rozwijali handel i ekonomię na poziomie międzywioskowym oraz znacznie, znacznie później raz na dwa lata prowadzili również handel z zamorskimi krajami, które przywoziły na swych statkach różności – od przypraw i rud przez dzieła sztuki i literaturę po naukę i wiedzę o otaczającym świecie poza granicami teraźniejszego KINGFALL. Zaczynali wojny wielokrotnie na tle rasowym oraz idealistyczno-religijnym, często próbując przejąć panowanie nad resztą pomniejszych społeczności, co przez stulecia nikomu się nie udało.
Historycy długo zastanawiali się, co też było źródłem licznych niepowodzeń w temacie zdobywania terenów i wygrywania bitw. Nieoficjalnie mówiono o fatum, głupocie i pechu, oficjalnie ogłaszano i pisano, że nieurodzaj oraz źle rozplanowane strategie władców większych terenów.

//TIVENTIUM//
|| RETHIUS ||
Pierwsza udana próba została podjęta przez Rethiusa Wielkiego, któremu udało się zająć cały północny brzeg KIRAETHU w przeciągu niecałych dwóch lat. W przeciągu kolejnych dwóch przejął tereny teraźniejszej BRETNII, MORR i mały fragment HIRAETH. Szybko rozwinął posiadane przez siebie tereny i z wiosek zrobił miasta, a na terenie HIRAETH stworzył stolicę całego swojego państwa – TIVENT.
Jak się później okazało, był potomkiem władcy THEVERRI, który nie chciał go uznać – Rethius był owocem romansu Ignatiusa z DELIJSKĄ bardką. Pierwszy władca na terenach teraźniejszego KINGFALL wiedział, że jest bardzo dobrym strategiem i dowódcą, dlatego z jednej strony chciał coś udowodnić swojemu ojcu, z drugiej skoro nie udało mu się w ojczyźnie, będzie panował w innej krainie. Rethius bardzo propagował kulturę swojego ojczystego narodu oraz sąsiadującemu mu DELIJSKIEMU – sprowadzał artystów, architektów, kronikarzy oraz bardów z obu krajów. Bardzo dbał, aby kroniki były prowadzone regularnie – przez pewien czas był nakaz, aby notatki i raporty były spisywane codziennie i jak najbardziej szczegółowo. Kładł również dużo sum pieniężnych na naukę, medycynę oraz zielarstwo, szamaństwo i znachorstwo, co wielu zaskakiwało, ale widział w tych aspektach jakieś szanse.
Władca był nawet lubiany, choć ludność na tych terenach nie była przekonana do urzędu króla a w szczególności króla, który nie zna ich tradycji i wpycha im swoje, to zdarzało się jej doceniać zmiany wprowadzane przez niego.
Zmarł niestety młodo w wieku trzydziestu dwóch latach na odmę, mając jedynego potomka – Terenciusa.

|| TERENCIUS ||
Terencius długo był władcą nieumiejętnym, bo nie chciał nim być. Szlachta i politycy zaczęli obawiać się utraty swojego statusu społecznego, który przecież niedawno zdobyli i mieli rację – w jakimś stopniu. Krótko po śmierci pierwszego władcy rozpoczęły się najazdy z różnych państw również z tych bardzo odległych, o których najczęściej nawet nie słyszano w tych częściach świata. Historycy, jak i bardowie dopatrywali się w tym spisku i skrytobójczej dłoni.
Kiedy już zdawało się, że osiągnięcia jego ojca zostaną zaprzepaszczone i nie sposób odzyskać utracone tereny, Terencius po wielokrotnych prośbach i przymuszaniach, zapanował nad terenami, które mu zostały. Rządził ostro i surowo, ale miał charyzmę, która dawała efekty podczas przemów. Poruszał w swoich wystąpieniach, że czasy są ciężkie i trzeba się zorganizować, do czego potrzebna była twarda ręka.
Po pewnym czasie odbił sporą część terenów przejętych przez Rethiusa, lecz część nigdy nie powróciła do TIVENTIUM.
Był władcą nielubianym, gdyż uważano go za zgryźliwego, chamskiego i zadufanego. Brak sympatii zapewniał sobie także swoją niechęcią do różnych ras i niesprawiedliwym traktowaniem przedstawicieli takowych ras.
Zmarł w wieku czterdziestu pięciu lat z także tylko jednym potomkiem – Opheliuszem. Ustanowił tym ród TIVENTÓW zwanych także Jednopotomnymi.

|| OPHELIUSZ ||
Opheliusz był surowy i jeszcze bardziej ksenofobiczny od swojego ojca – odebrał większość praw i ziem wszystkim rasom, które nie były ludźmi, każąc im zamieszkać w miastach ludzi. Wielopokoleniowy pokój między rasami został zniszczony wręcz zmiażdżony na pył przeludnieniem oraz wiążącymi się z tym głodem i chorobami. Rozpoczęły się masowe mordy na ulicach, zakładano podziemne klany, które w ustalone daty i godziny wychodziły na ulice, pozbywając się danej rasy z dzielnicy – nazwano te wydarzenia Krwawym Mchem. Rozpoczęły się sprzeciwy i ruchy oporu wobec mordów i segregacji rasowej – najczęściej były wyśmiewane i pobite, ale zyskały na sile wraz z przyłączeniem się syna OpheliuszaDenidara. Przybył z wojskiem, które tak naprawdę oszukał, mówiąc, że to rozkazy ojca. Nakazał żołnierzom łapać morderców, infiltrować ich szeregi i zamykać w więzieniach, nie mordować. Lecz gdy zobaczył, że brak przemocy nie ma skutków i grupy tworzące krwawy mech na ulicach wciąż się rozrastają, nakazał złapać paru dowódców i podciąć im gardła na głównym rynku w mieście następnie powiesić ich do góry nogami. Spotkało się to z podwójną agresją ze strony prześladowców, która pochodziła ze strachu. Denidar nakazał w końcu na mordowanie wszystkich oprawców nieludzi.
Po paru miesiącach walk między obiema stronami rozpoczęły się ataki z innych państw na terenie KIRAETHU, które chciały wykorzystać kiepską sytuację w TIVENTIUM, żeby zdobyć ziemie należące do tegoż państwa. Denidar uciekł, zdobywając tym samym tytuł Zbiega. Niewiadomo, dokąd uciekł; czy za granicę, czy może ukrywał się w TIVENTIERSKICH puszczach. Powiadano, że spotykano go w różnych częściach świata, ale to nic pewnego. Denidar stał się symbolem równości między rasami i powstały wokół niego legendy i także swoista religia – denidarizm. Zaskakująco najczęściej można spotkać ją za granicami teraźniejszego KINGFALL. Opiera się na głoszonym przez Denidara życiu w równej społeczności, lecz różni się dodanymi przez różnych ludzi elementów, jak choćby zakazu monogamii.
Opheliusz został ścięty przez nowego zagranicznego władcę – Kirę z Venory – i pochowany na cmentarzu, któremu zmieniono nazwę na CMENTARZ PRZESZŁYCH KRÓLÓW.
Po przejęciu całych pozostałości państwa stworzonego przez Rethiusa, TIVENTIUM na zawsze przestało istnieć.

//ERSESS//
|| KIRA Z VENORY ||
Kira z Venory szybko zyskiwał nowe tereny oraz przychylność ludności, otumaniając ją różnego rodzaju używkami. Był charyzmatycznym człowiekiem, pewnym siebie może aż za nadto i bardzo pyszniącym się. Mawiano o chorym uroku, który się z nim wiązał – zakochani w nim często popełniali samobójstwa lub rzucali się na niego nago i z płaczem, przez co zostawali zabijani przez straże. Wiadome było, że miał wiele kochanków i kochanic, sam prowadził kajecik z zapiskami, z kim sypiał, który był ciekawym znaleziskiem dla następnych pokoleń.
Ustanowił nową nazwę państwa – ERSESS – oraz ustanowił stolicę w BRETNII na cześć swojego kochanka – SEMIR. Skupił się na handlu z innymi pobliskimi państwami. Postanowił też nadać prawa każdej rasie, co również wiązało się z elfim głównym kochankiem, który był nieszczęśliwy przez to, jak traktują go poza murami zamku.

//KNIGHTHOOD//
|| AAINE zwany GWAŁTOWNYM ||
Po latach okupacji przez różnych władców i państwa – te stare i nowe, i takie, które narodziły się i umarły na WIELKIM KONTYNENCIE – zaczęły naradzać się ugrupowania rebelianckie wobec Nowych Władz – nazwa dość nielogiczna z perspektywy ludu, gdyż większość społeczeństwa nie pamiętała pierwotnej władzy z krwi Rethiusa,, lecz taką nazwę przyjęto w tamtych czasach i nie historykom to zmieniać. Najpierw buntowali się chłopi, bezdomni i biedni, którym nie dość, że nie pomagano, to wykorzystywano na wszelkie możliwe sposoby; chodziły pogłoski, że niektórzy politycy byli powiązani z nielegalnym wywozem ludności za granice ERSESS, która kończyła w różnych częściach świata. Jednakże bez większego poparcia inteligencji WIELKOKONTYNENTALNEJ, niewiele udało im się osiągnąć, a dokładniej mówiąc – nic, władcy nawet nie słyszeli o buncie. Minął jakiś czas i powstania powróciły, lecz teraz ze strony istot nonanthropos – nie będące z gatunku ludzkiego – które były ofiarami polowań szlachty z wielu państw, nawet tych odległych [Jesienne Polowania, czy Bursztynowa Jazda – obie nazwy wywodzą się oczywiście z pory roku, w której były przeprowadzane, lecz również przez barwę futra lisów, które przewrotnie wykorzystane były do śledzenia a nie były śledzonymi, i przez modę na sam bursztyn, którym, przez swoją popularność i nagły wzrost wartości, często płacono za niewolników, niewolnice i możliwość wzięcia udziału w takim polowaniu]. Był duży rozlew krwi, który później przekształcił się w obustronną rzeź – to już nie umknęło władcom, w szczególności synowi Kiry z VenoryAaine zwanemu Gwałtownym. Niektórzy jeszcze bardziej zaostrzyli prawa w swoich państwach między innymi władza ERSESS, wszyscy zaczęli cierpieć włącznie ze szlachtą i przepełnione, przeludnione miasta zaczęły wrzeć – rozpoczęła się wojna domowa. Ludzie obwiniali wszystko, co nie było ich gatunkiem, za te zaostrzenia i niesprawiedliwość, nieludzie wytykali im hipokryzję, co tylko pobudzało Ersejczyków do walki.
Ta plaga toczyła się około dziesięć miesięcy i w centrum ERSESS, i na granicach z innymi krainami. Rozpoczęły się traktaty pokojowe między buntownikami a władzą, które przyniosły na następne lata tylko względny pokój.

|| TRÓJCA ||
W czasie tych wydarzeń dorastała czwórka przyjaciół, którzy później mieli ogromny wpływ na wygląd obecnego KINGFALL, dokładnie dzięki nim ono istnieje. Mówi się o tej historii czwórki przyjaciół, która wychowała się w tych czasach bez nadziei, która postanowiła coś zmienić, korzystając i z wiedzy, i z siły, i sprytu, choć wciąż nie potwierdzono czy Aveline Wybawczyni to Aveline Theresa Lancaster urodzona w BRETYJSKIM WEMIR, która miałaby mieć podczas zwycięskiej bitwy osiemnaście lat. Nawet mimo faktu, że Aveline Wybawczyni wciąż żyje i jest reprezentantem KINGFALL na arenie międzynarodowej. Między ludźmi, kronikarzami i historykami w szczególności, chodzi taka myśl, że przecież nawet nie znamy jej rasy; dla niektórych to poważna tragedia, bo przecież może nami dowodzić ogrzyca lub, co gorsza, elfka, dla innych to temat do żartów, że może faktycznie jest ogrzycą, bo jakaż to kobieta może mieć tyle siły. Zatem najważniejsze wydarzenie w naszej historii ma dużo tajemnic przed nami, ale od czego są ci wszyscy dociekliwi historycy, kronikarze i bardowie? Żeby tłumaczyć nieścisłości z przeszłości, jak to, dlaczego mówi się tylko o trójce bohaterów, gdy przecież była ich czwórka.

//WSPÓŁCZEŚNIE//
|| MORR x HIRAETH ||
W KINGFALL nienawiść między władcami obu tych rejonów nie jest tajemnicą; dla wielu jest tak oczywista, jak fakt krowy dającej mleko. Dużo się o tym mówi w granicach państwa – a nietrudno usłyszeć plotki o Ailith i Edwardzie w innych, pobliskich państwach.
Historia, jakby nie patrzeć na wszelkie konflikty polityczne, jest archetypiczna – macocha nieawidzi syna swojego męża, choć można zrozumieć jej gniew – w końcu jest bastardem, synem z nieprawego łoża – jest on kierowany w złym kierunku, bo na dziecko, które nie miało wpływu na swoje pochodzenie.
HIRAETCKA korona miała jedynie dwójkę potomków – dokładnie potomkiń – Miriam i Ailith. Miriam od najmłodszych lat była przygotowywana na władczynię HIRAETH; uczona królewskiej postawy, etykiety i KINGFALLSKIEJ historii i tradycji. Szybko wyszła za mąż, równie szybko została wdową i samotną władczynią bez żadnego następcy.
Przyszłość Ailith była zaplanowana od momentu, w którym osiągnęła wiek dwunastu lat – miała stać się żoną osiem lat starszego władcy MORREdwarda II. Już w wieku lat czternastu przebywała więcej czasu w MORR niż w swoim ojczystym kraju; czasami na dworze swojego przyszłego małżonka, lecz zwykle przesiadywała w małej posiadłości rodziców, będąc przygotowywaną do swojej roli władczyni tegoż zimnego kraju.
Ailith i Miriam były siostrami tylko oficjalnie – prywatnie nie czuły do siebie siostrzanego uczucia tudzież uczucia nienawiści – nie obchodziły siebie nawzajem. Miriam odwiedzała Ailith, tylko gdy ta była już małżonką Edwarda II, aby uzgadniać sprawy polityczne – jak się później okazało przy porodzie Edwarda III, ci władcy mieli romans, którego owocem był obecny władca HIRAETH.
I tu zrodził się konflikt, który z prywatnego stał się sprawą państwową – prawowitym następcą korony MORR jest Edward III przez prawo krwi, lecz Edward II przed swoją śmiercią ustanowił władczynią Ailith – o której dalej się szepcze w kątach dworu, że wcale nie była to świadoma decyzja ani śmierć naturalna, a taka w której białowłosa maczała swoje palce. Edward III po śmierci swojej rodzicielki przy jego narodzinach, został najmłodszym władcą HIRAETH. Kontynuacją tego konfliktu jest chęć drugiego władcy HIRAETH, Optisa de Vonstone'a, do odebrania tych terenów z rąk macochy Edwarda III lub pełnienia władzy tych dwóch rejonów we troje.

„O Kingfall w krótkiej formie”
autorstwa Fenderella Urthie

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz