niedziela, 4 marca 2018

Z władzą nie można flirtować. Trzeba ją poślubić








LEONARDO CASAVIR HAVET
Leo • Leoś • Król Grovtvannu, Atlantisu i jego bliźniaczych mórz oraz Sjogronnu
30 lat • Mężczyzna • Tryton
STANOWISKA
Władca Grovtvannu, należących do niego mórz oraz wyspy
| ⧪art made by Claparo-Sans⧪ |

//CHARAKTER//
Charakter tego mężczyzny poważnie zmienił się na przełomie ostatnich lat. Leo dorósł, został królem, a co za tym idzie, spoważniał i skupił się na swoich obowiązkach. Lubiący zabawę i wolność tryton został uwiązany przez powinności związane z wodnym królestwem i jego poddanymi. Sprawiło to, że zniknęła z jego charakteru lekkomyślność, ustępując miejsca powadze i rozmysłowi, które zdecydowanie do niego nie pasują. Sprawiają one, że Leo jest zupełnie kimś innym niż wcześniej. Niegdyś wiecznie się uśmiechał, żartował i wpakowywał w niebezpieczne, lecz wesołe, sytuacje, teraz jednak można powiedzieć, że Leoś zestarzał się, stracił całą radość. Wprawdzie nie jest to prawdą, jego życie dalej jest szczęśliwe, nie ma zbyt wielu powodów do narzekania, jednak okazuje pozytywne emocje na swój królewski, powściągliwy sposób. Prowadząc wolne i beztroskie życie mógł okazywać emocje na całego, nie wstydził się gwałtowności i radości, teraz jednak jego szczęście można poznać jedynie po delikatnym uśmiechu, żadnym innym geście. Nie rzuci się na kogoś w celu przywitania się, będzie spokojnie czekał, aż wszystkie powinności się wypełnią, dopiero potem obdarzy go swoim uśmiechem, bo czymże innym by mógł. Długowłosemu nie do końca odpowiada taka sytuacja, chciałby się śmiać nagłos, płakać kiedy tylko zechce, uśmiechać się szerzej niż powinien, jednak… nie może. Ma świadomość, że jest głową państwa, jej reprezentantem, dlatego musi „trzymać fason”. Jest naprawdę niewiele momentów w jego życiu, gdzie może pozwolić sobie na odrobinę szaleństwa i zabawy. Mimo takich możliwości i tak nie jest łatwo mu się przestawić, bo gdy już jest z dala od zamku i obowiązków, potrzebuje chwili na wyluzowanie. W domu zachowuje spokój i nienaganną postawę, jednak gdy już uda mu się rozluźnić, pokazuje swoją energiczną naturę. Biega, krzyczy i cieszy się jak małe dziecko, które od dawna nie było na dworze. W jak najkrótszym czasie chce zrobić jak najwięcej rzeczy, wszędzie wtyka nos, bardzo ciekaw rzeczy spoza wody i jej okolic. Ciągle liczy na jakieś nowe odkrycia, dzięki którym jego nudne życie stałoby się chociaż o odrobinę ciekawsze. Niestety, jeszcze się nie zdarzyło, by odnalazł to coś, co wszystko by zmieniło. Dlatego też w końcu musi powracać do swojego codziennego życia, co wcale go nie cieszy. Przeważnie jest to władca dobry i tolerancyjny, dumny ze swojego kraju i poddanych. To chyba właśnie to sprawia, że trwa w tym wszystkim dalej, nie narzekając zbyt często na niemożność wyrwania się z zamku. Gdy ktoś potrzebuje wsparcia, chętni go udzieli. Uważa, że to on jest do dyspozycji ludu, nie oni do jego. Ma cierpliwość do ludzi, chociaż niekiedy jest wobec nich nietaktowny, a to z winy bycia bezpośrednim. Nie ma jednak na celu urażenia kogoś, gdy powie mu coś na temat jego zachowania czy czegoś innego, po prostu wyraża swoją opinię. Być może robi tak przez przesadną pewność siebie, która w ciągu lat znacznie wzrosła. Zawsze była duża, ale teraz, gdy ma po swojej stronie całe królestwo? Jest jeszcze większa, to pewne, a dodać do tego jeszcze jego upartość... Całe szczęście, trzydziestolatek jeszcze przez nią nie ucierpiał.  Mimo uspokojenia swojego temperamentu, są w trytonie cechy, które nie uległy zmianie, takie jak na przykład jego towarzyskość. Oj tak, od małego potrafił nawiązywać przyjaźnie i rozmowy, co pozostało mu do tego momentu. Zawsze znajdzie jakiś temat do rozmowy, w zależności od jego rozmówcy. Jest typem gaduły. Uważa to za jak najbardziej pozytywną cechę, dzięki temu w końcu jego państwo może zyskać na sprzymierzeńcach. Leonardo pozostał również optymistą, którym będzie zapewne i na wieki. Wszystko widzi w jasnych barwach, tak, jak było to i za jego młodości. No, może pomijając kilka dni w jego życiu. Czasami zdarza się, że chłopak czuje się przytłoczony obowiązkami, nie odczuwa niczyjego wsparcia. Staje się wtedy nerwowy i w geście samoobrony naskakuje słownie na wszystkich dookoła, a w pewnym momencie po prostu rzuca wszystko i udaje się do swojej komnaty, gdzie daje upust emocjom. Mimo wszystko jest to osoba wrażliwa i emocjonalna, potrzebująca otwartego zrozumienia i wsparcia.

//MOTTO//
„Stara miłość nie rdzewieje, tylko przysparza wiele kłopotów”

//APARYCJA//
Leo niezaprzeczalnie można uznać za pięknego mężczyznę. Mimo swojego wieku wygląda naprawdę młodo, a to z powodu przynależności do morskiej rasy, której cechą jest piękny i młody wygląd nawet w sędziwym wieku. Skóra Leonardo jest delikatna i gładka, nieposiadająca żadnych zranień, które w razie powstania zostają szybko wyleczone i usunięte przez zamkowych medyków. Zamiast skaz, mężczyzna na jasnej skórze posiada tatuaże, nieprzypominające tak naprawdę niczego. Są to różne, zakręcone lub wygięte linie o fioletowej barwie. Posiada je na ramionach, rękach, a także klatce piersiowej i szyi. Wyglądają całkiem ciekawie, jednak nie mają innego zastosowania, niż ozdobne. A co najlepsze, idealnie pasują do włosów trytona. Długie, sięgające do pasa włosy są nieco jaśniejsze niż ciemne tatuaże. Bladofioletowa fryzura i jasnofioletowe linie nie są jedynymi purpurowymi elementami w wyglądzie króla, bowiem posiada jeszcze długie, naturalnie ciemnofioletowe paznokcie. Dla samego Leo wyglądają one naprawdę ładnie, gdy nada im się odpowiedni kształt, czego pilnuje na bieżąco. Tę często powtarzającą się barwę posiada również jego ogon, lecz o nim kilka wyjaśnień w późniejszej części. Można by się spodziewać, że i oczy tego osobnika będą miały jednakową barwę co reszta elementów, ale tu Was zaskoczę! Oczy Leosia są bladoniebieskie, może nawet i szare. Nie mają może najpiękniejszego koloru, jednak ich wyraz jest imponujący. Jest ciekawski i wesoły, co nadaje jego spojrzeniu swoistego piękna. Skoro już większość opisu za nami, można trochę przedstawić jego ogon. Warto zacząć od tego, że ogony trytonów z wyżej postawionych rodzin posiadają dwie formy. Zwyczajną, w której Leo posiada liliowe łuski na długim i zgrabnym ogonie, a także, w której przebywa zazwyczaj, jednak również specjalną, pojawiającą się wtedy, gdy tryton jest szczególnie gotowy do reprodukcji. Taka forma trwa może z dwa, trzy dni. Jego ogon ma wtedy przyciągnąć partnerkę nie swoim pięknem, lecz okazałością. Leonardo posiada duży, rozłożysty ogon o szarej, niespecjalnej barwie. Traci wtedy łuski, a powierzchnia jego dolnych partii ciała staje się gładka. Król mimo dojrzałości nie jest zainteresowany przekazaniem komuś swoich genów, dlatego w tym okresie zazwyczaj przybiera formę ludzką. Było dużo o poszczególnych cechach Leonardo, jednak nie o samej jego budowie. Jak można się łatwo domyślić, tryton musi posiadać skrzela. Są one w jego przypadku umiejscowione po bokach tułowia, co nie pozwala mu na zbytni dotyk w tych rejonach. Ten minus w jego ciele wynagradzając mu długie, spiczaste uczy, bardzo podatne w tej formie na dotyk. Przyozdabia je biżuteria najróżniejszego wyglądu. Nie jest to jedyna błyskotka chłopaka, bowiem posiada on jeszcze diadem, oczywiście morskiego wyglądu. Złoto, lekki i szlachetny kamień, a także kilka mniejszych dodatków. To właśnie jego skład. Powracając jednak do sylwetki władcy, jest ona szczupła, nieposiadająca jakiegoś specjalnego umięśnienia. Wzrost Leo również się niczym nie wyróżnia, bowiem chłopak mierzy niecałe sto osiemdziesiąt centymetrów. Można powiedzieć, że jest to standardowa budowa. Może i jest ona pospolita, jednak nie można tak nazwać twarzy Leosia. Ma on delikatne, łagodne rysy, zachowujące przy tym męski wygląd. Jego twarz ma ładny kształt, dlatego mężczyzna nie może narzekać na swój wygląd. Rybia forma króla jest przystojna, podobnie jak ta po przemianie, ludzka. Aparycja Leo nieco się wtedy zmienia, czyli między innymi traci on ogon i skrzela, a także zmienia kształt uszu na ten charakteryzujący ową rasę. Gdy podczas posiadania ogona nie wkłada na siebie żadnych ubrań, w tej formie zazwyczaj nosi długie, bogate szaty, a w czasie wyjść poza królestwo, zwyczajne spodnie i koszulę, rezygnując też wtedy z dodatków, które uważa wtedy za zbędne. Podczas przyjmowania drugiej formy mężczyzna wiąże włosy w kucyka, czasem niskiego, a czasem wysokiego, żeby te nie przeszkadzały mu podczas poruszania się.

//HISTORIA//
Jak już każdy się pewnie domyślił, Leonardo jest królewskim synem Podwodnego Państwa, Grovtvannu. Urodził się jako pierworodny syn Calanthe, córki ówczesnego króla, i Casavira, jednego z przedstawicieli szlachty. Para nie żyła ze sobą w małżeństwie, dziadek Leo nie chciał jeszcze ustępować ze swojego stanowiska, dlatego zgodził się na taki stan rzeczy. Trzyosobowa rodzina trwała szczęśliwie w takim życiu, byli w końcu razem i spędzali wspólnie czas, jednak jedynie do momentu, w którym księżniczka nie zaszła w drugą ciążę, która odkryła prawdziwe oblicze jej partnera. Kobieta była uradowana wydarzeniem, podobnie jak jej syn. Casavir miał jednak inne spojrzenie na całą sprawę, bał się narodzin drugiego dziecka. Kilka dni po uzyskaniu wiadomości o drugim synu po prostu zniknął, nikomu o tym nie mówiąc, a także nie pozostawiając po sobie żadnych śladów. Podjęto próby odnalezienia go, jednak nie przyniosły one rezultatów, aż do chwili obecnej. Calanthe pogodziła się z sytuacją, urodziła kolejnego syna, Vincenta, a jakiś czas po tym przejęła tron, jako samotna królowa. Oczywiście, próbowano znaleźć jej męża, jednak żaden tryton nie odpowiadał królowej. Była ona dalej samotna. Podczas spotkania handlowego w Leśnym Królestwie kobieta poznała jego władcę, króla Valeriana. Był to dojrzały, samotny elf, również z dwójką synów. Leśne i Wodne królestwo podjęły współpracę, a wraz z jej rozwojem, rozwijała się znajomość władców. W ciągu kilku lat, gdy obie rodziny dobrze się poznały, doszło do zaślubin, a także poczęcia wspólnego dziecka. Synowie królowej byli zadowoleni, polubili swoich przyszywanych braci, częściowo z wzajemnością, częściowo z niechęcią do tej relacji. Najstarszy z całego mieszanego rodzeństwa, Juliana, nie chciał, by rasy się mieszały, czego nie ukrywał. Mimo tego i on pokochał Sarena, gdy tylko maluch pojawił się na świecie. Nie obchodziła go jego mieszana krew, jak prawdopodobnie nikogo w królestwach, dlatego cała, duża rodzina mogła żyć spokojnie. Taki stan rzeczy trwał kilka lat, do momentu wojny domowej w królestwie elfów, podczas której zmarł ojciec rodziny. Tron po nim przejął jego najstarszy syn, który szybko uspokoił sytuację w kraju, separując się także częściowo od Wodnego królestwa. Niedługo po ostatecznym zażeganiu konfliktu rozeszła się wieść, że matka książąt jest poważnie chora. Natychmiastowo rozpoczęto poszukiwania leku, lecz nie przyniosło to owocnych rezultatów. Królowa spędzała ostatnie chwile ze swymi dziećmi, a także w miarę możliwości, z dziećmi swego zmarłego męża. Gdy Calanthe zmarła, królem został Leo. Młody i rozbrykany wtedy chłopak nie potrafił i nie chciał podjąć się tak ważnego stanowiska, dlatego przy pierwszej możliwej okazji uciekł z domu. Podróżował, poznawał świat i bardzo dobrze sobie w nim radził, jak na kogoś wychowanego w luksusie. Tryton poznawał ludzi, zdobywał nową wiedzę, a nawet spotkał osobę, z którą do dzisiaj pragnie być do końca życia. Przez całkowity przypadek trafił w trakcie swojej podróży na wilkołaka, Joey'a, z którym z czasem połączył swoje losy. Mężczyźni od lat tworzą stały związek, posiadają lojalnych przyjaciół, a nawet córkę. W trakcie wizyty w pewnym lesie natrafili na martwe ciała pary wilkołaków, a także ich wystraszoną, małą córeczkę. Para przygarnęła ją i tak oto ich niewielka rodzina się powiększyła o małą Ruby. Cała trójka mieszkała u przyjaciół, lecz z upływem lat, Leonardo całkiem niespodziewanie zaczął rozumieć swoje pochodzenie i obowiązki. Powrócił do kraju, gdzie oficjalnie został koronowany na króla.

//UMIEJĘTNOŚCI//
⧏ Śpiew – podobnie jak syreny, trytony również posiadają piękne głosy. W ich przypadku działa on jedynie na kobiety, chociaż od czasu do czasu znajdzie się też podatniejszy na niego mężczyzna, ⧐
⧏ Wiedza – Leo nie można nazwać inteligentnym, jednak nie można zaprzeczyć, że nie jest wykształcony. W młodości jak każdy syn królów pobierał nauki u najlepszych, dlatego mimo swojego niezbyt jasnego umysłu, wie naprawdę dużo,
⧏ Zamiana w człowieka – prawdą jest, że wyschnięty tryton, a także syrena, przybiera ludzką postać. Dzięki temu mogą oni żyć zarówno w morzu, jak i na lądzie, a także bez problemu poruszać się na obydwu terenach
⧏ Kontrola wody – mężczyzna nauczył się w pewnym stopniu kontrolować ten żywioł. Jasne, nie wytworzy sztormu na całym oceanie, jednak może przemieścić jej niedużą ilość, lub nadać jej dowolny kształt. ⧐

//ZAINTERESOWANIA//
⧏ Podróże – Leo uwielbia odwiedzać nowe miejsca. Siedzenie w jednym go męczy, dlatego w każdej możliwej chwili opuszcza granice swojego królestwa
⧏ Taniec – widzieliście kiedyś tańczącego trytona? Zapraszam na bal do Leo, zarówno ten na lądzie, jak i pod wodą. Przekonacie się wtedy, że odkąd mężczyzna stał się królem, taniec towarzyski, zwłaszcza z Wilczkiem jako partnerem, stał się dla niego niemałą rozrywką
⧏ Stworzenia morskie – z powodu silnego powiązania z wodą, Leo interesuje się mieszkańcami swojego państwa. To nie tak, że robi to z obowiązku, po prostu naprawdę lubi opiekę nad tymi wszystkimi małymi rybkami, czy innymi mieszkańcami podwodnego świata, Tryton pomaga w rozmnażaniu gatunków, znajdowaniu im domów, czy ich codziennych problemach. Ten mężczyzna udowodni Ci, że zwykła, szara ryba może mieć ciekawsze życie od niejednego szlachcica, a Kraken ciało piękniejsze od niejednej dziewicy.

//MIEJSCE ZAMIESZKANIA//
Mężczyzna mieszka w zamku, znajdującym się tuż przy wyspie należącej do jego królestwa. Jego połowa znajduje się pod wodą, a połowa na lądzie

//BROŃ//
Długowłosy nie potrafi posługiwać się żadną bronią.

//RELACJE//
ORIENTACJA: Leo czuje pociąg do obydwu płci
PARTNER: Joe Vilctton-Lamarche
RODZINA:

Calanthe Varia Discordia – zmarła matka. Mężczyzna miał z nią bardzo dobre relacje, mile wspomina wspólnie spędzony czas. ⋨ Casavir Ervin Havet – ojciec. Praktycznie zatarł się w pamięci syna, nic prócz genów ich nie łączy. ⋨ Valerian Vamir Discordia – zmarły ojczym, elf. Mimo braku pokrewieństwa Leo kochał go jak rodzonego ojca. ⋨ Julian Valerian Discordia – przybrany, starszy brat, elf. Ich relacje są napięte, mimo upływu czasu starszy z mężczyzn dalej nie akceptuje młodszego brata. Elf toleruje trytona ze względu na korzyści dla swojego państwa, bowiem jest Panem Leśnego Królestwa. ⋨ Gilbert Alias Discordia – przybrany, młodszy brat, elf. On i długowłosy mają ciepłe stosunki, są dla siebie jak rodzeni bracia. ⋨ Vincent Neres Havet – młodszy brat, tryton. Młody chłopak od urodzenia jest ukochanym braciszkiem starszego brata. Chętnie spędzają razem czas. ⋨ Saren Ronan Discordia – przyrodni, młodszy brat, częściowo tryton, częściowo elf. Najmłodszy z całego rodzeństwa jest oczkiem w głowie braci. Leo także korzysta z każdej chwili, w której może zająć się chłopcem. ⋨ Ruby Havet – przybrana córka, wilkołak. Zajmuje specjalne miejsce w sercu króla, mimo niepowiązania jest dla niego jak biologiczna rodzina. Chce dla niej wszystkiego co najlepsze, planuje zrobić z córki dziedziczkę tronu.

//CIEKAWOSTKI//
Ma słabość do ludzi o rudym kolorze włosów,
Głowa trytona jest niezwykle słaba, dlatego wyjście z nim na procenty nie ma większego sensu,
Chociaż wreszcie poczuł się odpowiedzialny za swój lud, czasami odwiedza starych znajomych na ich terenach, zostawiając przy tym królestwo pod opieką Vincenta,
Mimo sympatii do swojego obecnego życia, Leo nie czuje się do końca szczęśliwy, a to z powodu konieczności przebywania głównie w jednym i tym samym miejscu, swoim królestwie,
Uwielbia dzieci. Kocha nie tylko swoją „małą” Ruby, jednak i inne maluchy ze swojego królestwa, a także spoza niego. Gdyby kiedyś powtórzyła mu się historia, taka jak z wilkołaczką, postąpiłby tak samo jak wtedy,
Odwadnia się znacznie szybciej niż inne stworzenia,
Stracił cnotę w dość młodym wieku i nie widzi niczego złego w seksie, jednak na dziewictwo Ruby uważa jakby był to jeden z największych skarbów w jego królestwie.


AUTOR: KUROTIE // GG: 58592204

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz